Hasło "zostańmy w domu" u mnie się nie sprawdziło, jako że pracuję nie w domu 😃
Na początku byłam zestresowana, bo wszędzie było słychać co można nadrobić w czasie siedzenia w domu i myślałam że wszyscy "nadrabiają" a u mnie zmian brak.
Szydełkuję jak szydełkowałam i oto efekt:
Owieczka zajęła miejsce na parapecie u mnie w pracy. Przez moją Koleżankę została nazwana Kordełką. Ta kolorowa włóczka jest bardzo mięciutka i dlatego Monika gniotąc owcę stwierdziła że jest taka jak kordełka (nie umie wymówić kołderka 😂) i zostało.
Owca jest bardzo towarzyska
Jako, że bardzo lubię nowe wyzwania, a koronawirusa jeszcze nie "oswajałam" więc korzystając z wzoru z FB zrobiłam dziada na szydełku.
Wredny jest no nie?
Z tyłu ma ... tył
Pozdrawiam Was serdecznie