Mogło się wydawać, że po świętach Bożego Narodzenia, następny wpis będzie na Wielkanoc. Nie mam natchnienia i nie na robótki, ale na robienie zdjęć. Dłubię sobie, wróciłam do szydełka i jajek, ale to może w innym poście. Bardzo lubię wybierać włóczkę, wymyślać co tym razem, małe, czy duże 😃
I tak powstają misie, zajączki a czasem mutanty.
Znalazłam wzór na misia który robi się bez zszywania, a zszywania właśnie nie lubię najbardziej. Wielkość misia zależy od grubości włóczki, ten jest malutki.
Szydełkową historię w 2020 roku zaczęłam od takich trochę zmutowanych stworków
Zaczęłam od jednego, ale wydawał mi się smutny. Teraz ma towarzystwo, z za dużym nosem, ale o urodzie nie będziemy dyskutować 😉
Wracając do małego różowego misia, też nie chciał być sam.
No to ma towarzystwo ufoludka 😂
No już dobrze
Nie ma jeszcze serduszka (z Chin nie doszły)
I tak są dwa kolorowe, dwa różowe malutkie misie, a każdy ma inny wyraz twarzy - taka sytuacja.
Cudne misie. Nawet bez serduszka ten różowy jest przeuroczy. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńCudne misiami:) Lubię takie dziergadełka.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Takie maleństwa są śliczne, obojętnie jakie minki i główki maja.
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwa.
OdpowiedzUsuńAjaj, jakie słodziaki 😍 Żadne mutanty ani ufoludki ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam przez moment kryzys na robienie zdjęć i wpisów na bloga. Oby i Twój minął, bo zdecydowanie za rzadko jest okazja podziwiać Twoje prace.
Buziaki!
Takie misiaki najbardziej lubią dzieci, bo mieszczą się w małej rączce. Sympatyczne dziergadełka pokazałaś! Pozdrowienia zostawiam:))
OdpowiedzUsuńprzesłodkie te misiaczki, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńUrocze maluchy :)
OdpowiedzUsuńAle słodkie😻świetne są😊
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA mnie się każdy miś podoba :) niezależnie w jakim jest kształcie czy kolorze ;) naprawdę są bardzo sympatyczne :):)
Jaka misiowa ekipa! :D Super!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne misie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Urocze są maleństwa 💖
OdpowiedzUsuń