ale sześć razy mniejsze :)
Zabawa jest przednia dla dużych i małych.
Taki breloczek sobie zrobiłam.
Jako miłośnik ważek musiałam zrobić takową. I inne elementy.
Plastik jest gruby i twardy, nie tylko sześć razy się kurczy, ale też grubieje. Poniżej spróbuję pokazać jaka jest różnica.
Dwie takie same dziewczynki
A tu jedna po wypalaniu
Prace Olusi
A te oczekują na "oprawę" co z nich będzie? Kto to wie?
Co jest fajne to to że można narysować szczególiki, malutkie elementy a po zmniejszeniu wyglądają jak robione pod mikroskopem.
Zdjęcia chyba już mówią że jesień nadchodzi, szybko się ciemno robi i brak światła już jest dotkliwy.
Czy Wy już zaczynacie dziergać ozdóbki świąteczne? U mnie przygotowania rozpoczęte :)
Super- uwielbiam ta zabawę1 Brawo!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam/słyszę o czymś takim. Super sprawa!
OdpowiedzUsuńJeżyki naj, naj:)
To ciekawe. A w tym piekarniku, podczas wypalania, nie powstaje nieprzyjemny zapach palonego plastiku?
OdpowiedzUsuńNie wszystko jest zupełnie bezzapachowe
UsuńFajna sprawa :) Wygląda na to, że mogą się świetnie bawić nie tylko dzieci :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze takich prac, albo może widziałam ale nie wiedziałam jak powstają :))
Pozdrawiam
Ale świetna sprawa, może kiedyś zgłębię ten temat, bo zabawa przednia :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zabawa, sama próbowałam ale niestety potraktowałam beznadziejnym lakierem i zepsułam efekt. A u Ciebie wyszło kapitalnie :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSuper :) nie wiedziałam, ze taka folia istnieje...
OdpowiedzUsuńNa pewno fajna zabawa;)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne, ile ciekawych rzeczy można zrobić. :D Czaszka i żarówka bardzo mi się podobają. :D
OdpowiedzUsuńo kurcze ale to fajne :) inna sprawa , że czego Ty jeszcze nie stworzyłaś ^_^
OdpowiedzUsuńAle czad. A nie pachnie brzydko przy pieczeniu?
OdpowiedzUsuńWidziałam filmiki z tym plastikiem, wydaje się świetną sprawą :)
OdpowiedzUsuńOzdoby świąteczne? O matko, ja dopiero opanowuję zdjęcia wyrobów letnich :D
Cudne cudności, a jak zmaleją, to już w ogóle szaleństwo ;) Bardzo fajna technika :)
OdpowiedzUsuńZawsze znajdziesz coś nowego :-) :-):-) Lubię tutaj zaglądać. Fajne!!!
OdpowiedzUsuńWidziałam. Z opakowania jednorazowego wycinała. Ja czubki na choinkę robię. Aniołków mi troczę zostało. Może później jeszcze dorobię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. Możesz dać jakieś namiary na to cudo?
OdpowiedzUsuńCóż za fantastyczna technika.
OdpowiedzUsuńKiedyś potrzebne mi były do zrobienia kartek rożne małe ozdóbki i ten magiczny plastik sprawdził się doskonale.
OdpowiedzUsuńPiękny i niepowtarzalny breloczek wyczarowałaś.
Miłego dnia !
łał...ale bomba :-) Dawno nie zaglądałam na blogi i teraz mam oczopląs, tyle pięknych rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wykonane!
OdpowiedzUsuńfajnie powychodziło :)
OdpowiedzUsuń