Mam. mam!!! Pierwsza moja serwetka, na szydełku zrobiona :) 30 cm szczęścia. Ja wiem że dla większości z Was uzdolnionych osób to żadne halo, ale ja raduję się jako dziecię młode!
Nie będę się rozpisywała ino pokażę:
Poniżej zdjęcia z blokowania.
Teraz wiem że nie będę blokowała serwetek. Bo mięciutkie bardziej mi się podobają i zapach Ługi jest dla mnie nie do zniesienia.
I schemat
Teraz baaardzo zaległe prezenty:
od Janeczki z bloga Janeczkowo, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście zaglądajcie tam bo Kobieta uzdolniona jest wielce :)
Pierwszy raz w życiu wygrałam coś z losowania, a wylosowała mnie Ania z bloga sosnowygaik.
Zachwyca staranność wykonania ozdób Ani. Sami zobaczcie :)
Dziękuję że zaglądacie do mnie. Witam nowego obserwatora.
Pozdrawiam
O, jejku ależ Ty zdolna jesteś. Gratuluję pięknej serwetki. Pierwsza??? Doskonała, tak jakbyś od zawsze dziergała serwetki. Ja się męczę i wciąż jestem w tyle. Kolczyki z naszyjnikiem mnie uwiodły. Śliczności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o rety !!! wspaniała a Ty zdolniacha jesteś :)
OdpowiedzUsuńświetna serwetka, jak zawsze podziwiam szydełkowe dzieła
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć, że to Twoja pierwsza serwetka! No, bo jakim cudem jest się mistrzem od razu:))) Piękna!!!
OdpowiedzUsuńBiżuteria wspaniała. Gratuluję takich prezentów!
Śliczna serwetka :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze próby z szydełkiem nie były tak udane.
Fajne prezenty, ja jakoś nie mam szczęścia w losowaniach.
Pozdrawiam
Serwetka piękna. Ja też niedawno nauczyłam się szydełkować, ale póki co działam na włóczce, bo na kordonek nie mam cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńMoże i pierwsza serwetka, ale zrobiona za to pięknie, jakbyś robiła to nie od dziś. Podziwiam za wytrwałość Mnie tylko czasem bierze szydełko i potem mam dość na następny rok lub dwa. Zapraszam na Candy urodzinowe
OdpowiedzUsuńSuper serwetka! Zwłaszcza, jeśli to faktycznie pierwsza :) Prezenty też cudaśne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aż trudno uwierzyć, że to Twoja pierwsza serwetka, jest taka prościutka:) Ma bardzo ładny schemat. Poproszę chyba siostrę, która jest dobra w szydełku, żeby udzieliła mi kilka rad i może też zabiorę się za takie robótki. Nie umiem czytać schematów, ale pewnie to nic trudnego. Zazdroszczę kompleciku od Janeczki. Bardzo mi miło, że mogłam Cię uszczęśliwić prezencikiem:)
OdpowiedzUsuńPiękna .... Ja krochmaliłam w tradycyjnym krochmalu i dla odmiany właśnie uwielbiam te sztywne... (pościel też krochmaloną)
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka. Gratuluję bardzo. Co do blokowania, to nie trzeba ich wtedy krochmalić. Przyznam szczerze, moje serwetki są jedynie ponaciągane i wysuszone na szpilkach. Wtedy zachowują swój kształt i rozmiar. Krochmalu, ługi czy cukru używam tylko do usztywniania bombek szydełkowych lub zakładek do książki.
OdpowiedzUsuńśliczna..zapisałam sobie schemat-dziękuje:))
OdpowiedzUsuńJakie cudo!!!:) Pierwsza praca na takim poziomie... naprawdę, chylę czoła
OdpowiedzUsuńPierwsze zawsze najważniejsze i najmilsze dla twórcy :) a jest się czym chwalić i "doświadczenie" nie ma tu nic do rzeczy :D wiedząc, jak "lubisz" szydełkować, podziw tym większy i duma rozpiera :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne!
Wow, serwetka wyszła przepięknie :)
OdpowiedzUsuńBrawo kochana, kolejna cudowna praca w Twoim wykonaniu
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolejna technika opanowana, bo serwetka super wyszła. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSerwetka przepiękna, śliczny wzór. Janeczkowa biżuteria zawsze zachwyca, a ta która prezentujesz jest cudowna i ma ciekawe zestawienie odcieni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńSerwetka niby pierwsza, a taka piękna :)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonałaś serwetkę!
OdpowiedzUsuńWiększość serwetek dopiero po blokowaniu wygląda dobrze, ale nie trzeba ich krochmalić. Wystarczy porozciągać ją "na mokro" za pomocą drewnianych wykałaczek - i tu odradzam szpilki (bo zdarzyło mi się, że zostawiły rdzawe plamy). Pozdrawiam
Ale piękna ta serwetka! Piękna! Prezenty są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty!serwetka cudna,az trudno uwierzyc,ze pierwsza!
OdpowiedzUsuń