Ciekawski bardzo.
Złapałam go za nogę jak wyglądał z balkonu,
Do domku zaglądał, znalazł miejsce na łóżeczko i kuchnięŁapkę wsadził w serduszko i za nic wyjąć nie chciał,
Wdrapał się na choinkę
Pytał baletnicy jaki to dom i domownicy?
Zajrzał mi w obiektyw
Potem zrzucił gatki, wlazł na choinkę i pytał czy nie lepiej? (bez gatek)
Zadufany w sobie jest wielce, przy domku się pokazywał i już nie pytał, czy lepiej, ale stwierdzał że tak lepiej :) (mam wrażenie że zaczął się uśmiechać)
Może jest zarozumiały, ale serce ma wielkie
I taka bajka się zrobiła :)
Robiłam też serwetę. To nie pierwszy raz pokazuję ten wzór. W zależności od grubości kordonka wychodzi 75 lub 80 cm. Dawniej była dla mnie wyzwaniem, a teraz po prostu robię (człowiek uczy się całe życie) mogę już powiedzieć że mam więcej doświadczenia dlatego łatwiej się szydełkuje.
Tak na prawdę jest biała, ale światło w zbliżeniach robi sobie żarty i białe zamienia na różowe.
Wzór na serwetę z sieci:
A'propos koronek cukrowych, teraz tworzy się seria czerwonych, a jak przyjdą barwniki to dopiero zacznie się dziać :)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło.