Myślałam, że oprawianie płótnem książek jest bardzo trudne. No ale, nie ma ryzyka, nie ma zabawy :)
Zabrałam się jak do jeża i jakże miło się zdziwiłam gdy...
oprawiłam płótnem segregator i się udało, i trudne takie nie było!
Od początku miał być segregatorem na przepisy. Brakowało napisu "PRZEPIŚNIK" od czego transfer? w takim razie śmierdzidło w dłoń i po 3 minutach napis był, a i obrazem odpowiednim poparty :)
Uwielbiam robić transfer, nie przestaje mnie zachwycać ilość szczegółów które kopiują się na materiale.
W euforii nowymi umiejętnościami musiałam coś jeszcze zrobić i padło na słoik. Dekupażem zrobiony.
W słoiku swoje miejsce znalazła herbata z czystka (polecam)
Tutaj zestaw idealny, pijąc herbatkę szukam przepisów... mhhhhh co by tu dzisiaj upiec? :)
Witam wszystkich Obserwatorów. Dziękuję za komentarze wszelakie :)
Zapraszam do zapisów na
candy można się jeszcze zapisywać.
Zmykam popatrzeć i pozachwycać się jakie piękne rzeczy pokazujecie na Waszych blogach :)