Jak tylko mogę, zaglądam z przyjemnością do Was i podziwiam. Na wielu blogach zagościły akcesoria Św. Walentego. W związku z tym że zaszalałam i kupiłam mikroperełki, ja też zrobiłam serduszko. Nie mogłam wytrzymać, musiałam wypróbować te malutkie kuleczki i oto serducho.
Podoba mi się jak lśnią, no i nie trzeba lakierować :)
Przed świętami Bożego Narodzenia kupiłam płatki złota. Zrobiłam talerz. Złota płatkowego nie da się zastąpić farbami i innymi "mazidłami". Płatki się załamują tworząc powierzchnię nieregularną, inaczej błyszczy każdy centymetr. Niestety na zdjęciach nie do końca widać jak złoto błyszczy.
Talerz miał wyglądać jak barokowa pamiątka po pra, pra, prababce.
Dziękuję Wam, że zaglądacie do mnie, za komentarze i wsparcie które wysyłacie.
Znikam ponownie na dłużej, żeby już niedługo jako feniks z popiołu dźwignąć się i ...
Widać te mieniące się kropelki na serduszku. Jak poranne krople rosy na róży. Piękne. A talerz chyba też spełnił oczekiwania, bo wygląda na rodzinną pamiątkę. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńśliczne, ale serducho przesłodkie
OdpowiedzUsuńSerduszko jest świetne. Też zamierzam w końcu kupić mikroperełki i się nimi pobawić. Teraz wiem, że chyba najlepiej wybrać te przeźroczyste. Talerz jest bardzo ładny;)
OdpowiedzUsuńCudne serducho :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne : ). Cieszę się ogromnie,że się odezwałaś-brakowało tu Ciebie bardzo : ). Niezmiennie trzymam kciuki i niezmiennie powtarzam,że WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE : ). Pozdrawiam cieplutko : ))).
OdpowiedzUsuńSerce jest śliczne! Delikatnie błyszczące...
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę!
Pozdrawiam :))
Mikroperełki wyglądają świetnie - faktycznie jak kropelki rosy:) a talerz śmiało można postawić na kominek i dorobić do niego niezwykłą rodzinną legendę:))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!!! Pamiętaj - po deszczu przychodzi słońce:)))) Ściskam mocno:))
rewelacyjne to serduszko! talerz tez piękny!
OdpowiedzUsuńTalerz robi barokowe wrażenie, jest świetny! :) Dużo, dużo zdrowia i sił życzę!
OdpowiedzUsuńTalerz jest fantastyczny,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŁadniutkie :) a na żywo wyglądają jeszcze ładniej! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Kuleczki dały piękny efekt. Nigdy z nimi nie eksperymentowałam. Talerz to już po prostu mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się:) Posyłam Ci mnóstwo ciepłych myśli i czekam na następnego posta:)
Talerz niezwykle mi się podoba, lubię takie klimaty :) A serduszko bardzo urocze :) Pozdrawiam i do następnego posta :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serducho :) A talerz wygląda jak antyk - piękny :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko
Wszystko przepiękne ale serduszko powala na kolana. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i zapewniam o pamięci :)
OdpowiedzUsuńMikroperełki? Aż boję się zapytać jakiej wielkości, choć pewnie pytanie powinno brzmieć "małości!!!", są owe mikroperełki... Serducho piękne, a jeszcze gdy się domyśla ile pracy za tym stoi... Podziwiam za każdą mikroperełkę!
OdpowiedzUsuńTalerz także piękny, zdecydowanie tak!, ale przy sercu, no niestety wymięka:-))))
Moc bardzo pozytywnej energii przesyłam:-)
WOW!!! To serce jest wspaniałe!!!!
OdpowiedzUsuńsuper serducho :-) fajna sprawa te mikro perełki
OdpowiedzUsuń