czwartek, 1 sierpnia 2019

Tilda na huśtawce

Bardzo, bardzo dawno temu uszyłam fragmenty lalki. Leżały sobie członki baletnicy luzem około sześciu lat. Wysypywał się z nich sztuczny puch.
Po uszyciu zajęcy, już wiedziałam że nadszedł czas na "zespolenie" Tildy.
Zszyłam, no i miałam: łysą, nagą, długonogą, długoręką lalę.
Instrukcje jak zrobić włosy, jeszcze jakoś pojmowałam,
ale szycie sukienki pozostawało poza moim zasięgiem.
I co mi pozostało...
Farby akrylowe, i baletki, i sukienka zrobione 😉 spódnica to wiązana wstążka szyfonowa.
Lalka gotowa, ale co ja z nią zrobię?  Mogłam ją zamknąć w szafce ale jakoś tak kojarzyło mi się z więzieniem, no i wymyśliłam że dam lalce wolność.
Zrobiłam huśtawkę z drewna i posadziłam Tildę.
Nadal trwają ustalenia czy pod wierzbą, czy pod orzechem, a może mobilnie.
Co dziwne po deszczu nie rozpuściła się farba akrylowa, ale marker, którym namalowałam oczy.

I tak, jak przyjeżdżamy na działkę czeka na nas lala jak ta lala na huśtawce 😍

11 komentarzy:

  1. Cudna!!! Dobrze, że się za nią znów wzięłaś:)
    ps. U mnie ciut inaczej. Zaczęte prace kończę od razu natomiast "przydasie" muszą nabrać mocy urzędowej;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna :) I w dodatku świetny pomysł z tą farbą - tym bardziej, że na zdjęciach na pierwszy rzut oka wcale nie wygląda jak farba, musiałam się przyglądać :) Na huśtawce też jej na pewno lepiej niż w szafce, chociaż kiedy nadejdą zimne dni, to zapewne przeniesie się pod dach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany! 😁 Uśmiałam się serdecznie w trakcie czytania 😂 Jak ja Cię rozumiem. Mam takie kilkuletnie kolczyki sutaszowe, które jeszcze nie mogą doczekać połączenia 😂
    Tilda jest boska. Mój stopień znajomości jej szycia jest tak "zaawansowany", że w życiu bym nie wpadła na to, że poszłaś na skróty 😂 Bardzo mi się podoba, że buja swobodnie pod drzewem.
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda fenomenalnie, przepiękna! ♥♥ Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostawiłaś ją na działce? To się nie zdziw, że któregoś dnia zupełnie się "rozpuści"w deszczu, albo wiatr ja porwie, albo sroka dla swoich dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, och i och jak to dobrze, że znalazłaś te ,, części,, bo tilda rewelacyjna. Ten minimalizm tylko dodał jej uroku. A pomysł z huśtawką bomba

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałą lale stworzyłaś! Na huśtawce wygląda zachwycająco! Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna! aż dziw, że nie wpadła w oko jakiejś sroce:P Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna ta lala - długonożna i długoręczna lala :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No i warto było czekać bo efekt jest piękny. Baletnica zwiewna i romantyczna:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna jest i przypomniałaś mi że w kartonie czekają moje pierwsze niedokończone jeszcze lale. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze uwagi są dla mnie motywacją do działania i prowadzenia tego bloga. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...