Niebieski kolor lubię najbardziej, pobyt nad morzem lubię najbardziej i z tego "zamiłowania" powstała niebieściuchna bransoletka. Nowe zamówienie zawieszek spowodowało nowe pomysły, i tak koło sterowe przyczyniło się do powstania poniższej bransoletki. A dzisiaj jeszcze płyniemy na spływ kajakowy to będę machała wiosłem i nową ozdóbką :)
Mam nadzieję, że wrócę ze spływu. Nie pozostawią mnie na Wiśle. Chociaż kto wie? Mogłaby być to przygoda życia "Jak to Anette płynęła do Gdańska" ;)
bardzo przyjemny błękit :) trochę jak Błękitna Laguna :) i pachnie latem!
OdpowiedzUsuńa jak po spływie? wróciłaś na brzeg?
Po spływie wróciłam. Końcówka była traumatyczna! Ale i Polacy i Hiszpanie zadowoleni są. Opowiem jak się zobaczymy.
OdpowiedzUsuń