Jak zwykle każda nowa technika - to nowy zawrót głowy. Długo się wahałam kupić, nie kupić powertex, ale zakupiłam. I już chodzę: zbieram różne materiały, kupuję drut, drewniane klocki, szmatki o różnej strukturze. Jeszcze oczywiście nic nie zrobiłam (oprócz żałosnego kwiatka) ale w głowie mam pomysłów MOC!
Ale co to jest powertex? to taki zajzajer wodnorozcieńczalny (Uf nie będzie smrodu tylko brudno :))
co wsiąka w tkaniny i utwardza je na kamień. Do udawania rzeźb i biżuterii będzie jak w sam raz :)
Efekty pokażę, jak godne publikacji będą. Najpierw muszę się nauczyć, a że sama to robić będę, więc metodą prób i błędów więc... może być dłuuugo.
Zapisuję się już dziś na naukę!
OdpowiedzUsuńja również! Mistrzu, ucz się szybko i ucz nas! ;D
OdpowiedzUsuńPowoli, powoli. Ale jak się nauczę to się podzielę :)
OdpowiedzUsuńIzu nie nabijaj się.