Mój tata zażyczył sobie worek na jałowiec, tom go uczyniła (znaczy uszyłam)
Jako, że stęskniona za transferem byłam, oto lawenda)
Wzorek odbił się cudnie :)
Tutaj wzór z bliziutka :)
"Uszyłam" też poszewkę na poduszkę. Mam bawełnę satynową z połyskiem, który wychodzi tylko na zdjęciu :) Nie używałam lampy a błyszczy.
Najpierw na płasko bez "wnętrza"
A teraz brzuchata
I ponownie z baaardzo bliska
Jak dobrze jest wrócić, a w domu czekają: koraliki, wełna czesankowa, wełna w kłębkach, materiały, zajzajery do transferów itd, itp.
Jeeeeeeeej :) Na takiej poduszce się położyć :) Tylko dylemat, na której stronie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Zarówno worek jak i brzuchata podusia super Ci wyszły ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł transfer. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńale cacko podusia :-)
OdpowiedzUsuńcudne transferki:)
OdpowiedzUsuńWow...cuuuuudne transfery!!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam transferowe prace, Twoje są idealne:)!
podusia z różą to moja faworytka:-)
Pozdrawiam serdecznie:)
Podziwiam. Worek i poduchy śliczne. Szkoda, ze nie mam drukarki laserowej, bo sama bym coś wymodziła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialne,fajne wzory:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło, też się przykładam do transferu na koszulce :))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszły te Twoje transfery - patrzę i podziwiam i CHCĘ :):)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli:)
Wszystkie wyszły przepięknie! JA tez lubię wracać do mojego "warsztatu" ;o)
OdpowiedzUsuńróża i lawenda szczególnie mi siępodobają :)
OdpowiedzUsuńLawenda szczególnie do mnie przemawia- róża też piękna. A tak na marginesie; dobrze jest mieć na podorędziu ulubione przydasie do tworzenia ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że chyba coraz lepsze te transfery - te wyszły bezbłędnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te Twoje transfery! Bardzo mi się podoba lawenda...
OdpowiedzUsuńPodziwiam transfery Twoje bo mi ciągle nie wychodzą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje prace, zazdraszczę, ale oby do jesieni, wtedy się sprężę i zacznę próbować transferów na nowo, pozdrawiam:-))
OdpowiedzUsuńCudowne prace :) Zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy http://rybkazet31.blogspot.com/2013/08/candy-w-szufladzie-fki.html
Pozdrawiam :)
Czego to pomysłowa kobieta nie wymyśli .... Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bellos trabajos..Hermoso blog!!!çCon cariño Victoria
OdpowiedzUsuńAle piękne prace! Świetnie Ci wychodzą transfery :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńMoje marzenie to transfery w kolorze...pięknie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Fantastyczne transfery, podziwiam woreczki i poduszki.
OdpowiedzUsuńRóża cudna !!!
Pozdrawiam słonecznie
Trafiłam na Twojego bloga przez przypadek ale od razu zachwyciłam się Twoimi pracami. Ja już wiele razy próbowałam transferu na tkaninach(rozpuszczalnikiem i acetonem). Nigdy nie byłam zadowolona z efektu, bo albo tusz się rozmazał, albo był za słaby. Ja korzystałam tylko z czarno-białych wydruków, a wiedzę, że u Ciebie nawet kolorowe wyglądają świetnie, są bardzo dobrze odbite. Możesz mi zdradzić jak Ty to robisz, czego używasz do transferu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.