środa, 8 stycznia 2014

Tykwowa lampa na początek roku :)

Będzie to mój pierwszy post w 2014 r. Nie będę podsumowywała roku, mimo że Wasze podsumowania bardzo mi się podobały. Nie będę też postanawiać niczego, żeby nie czuć smaku porażki.
Nadal mam syndrom niespokojnych rąk i cały czas coś robię. Gorzej jest z robieniem zdjęć. Postaram się zorganizować.
Po roku trafiły do mnie tykwy wyhodowane przez moją Sister i Izu. Tyle trwa "wyprodukowanie" tykwy. Takiej zdrewniałej gotowej do przeróbki :)
Na początek zdjęcie lampki, takiej świecącej.

Tutaj proces robienia. Projekt i otwory. Tutaj jeszcze bez koralików.

Stwierdziłam że lampka będzie ciemna po podświetleniu więc dostała "letnie" kolory na wierzch.
Wisi już na ścianie regału (oczywiście z książkami) i naprawdę mnie cieszy :)
  
No i sama "oprądowanie" robiłam. I tutaj mała dygresja na temat kobiety w sklepie elektrycznym: pan traktował mnie jak debila, a w największej łaskawości jak blondynkę.



30 komentarzy:

  1. Zupełnie jak w Sphinxie :) Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. yhaha nie martw się, u mnie raz klient zaniemówił, jak zaczęłam mu nawijać o instalacji odgromowej.... no zdębiał facet... haha
    TYKWA jak z baki tysiąca i jednej nocy - CU-DO-WNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobiety w sklepie elektrycznym czy budowlanym zazwyczaj są traktowane jak niespełna rozumu dlatego się nie przejmuj :) Lampa cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie lampy. Ślicznie rozpraszają światło. Twoja wyszła pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. superowa !
    a co do traktowania w sparwach elektryki lub elektroniki kobiet to przemilczę , juz nie raz udowadniałam ,że wiem wiecej nież takowy "fachowiec" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna daje taki orientalny klimacik :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna lampa!!! Widzę, że Ty potrafisz wszystko:))))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna lampa, bardzo mi się te tykwowe podobaja :) podziwiam za wykonanie całej az po okablowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna lampa :) bardzo lubię takie tykwowe cudeńka :)

    a co do kobiet w takich sklepach, to na mnie panowie zawsze dziwnie patrzą i dziwnie traktują kiedy kupuję różne narzędzia, papiery ścierne itp... masakra...

    OdpowiedzUsuń
  10. A no chwilę trwało, zanim to wyrosło, parę miesięcy trzeba było doglądać, ustawiać na rusztowaniu i pilnować, żeby ślimaki nie zjadły. Ale warto było dla takiej pięknej lampy :D cudeńko z Turcją gdzieś we tle :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Coś wiem, o tym jak faceci traktują kobiety w sklepach elektrycznych/elektronicznych/budowlanych - wszędzie jest tak samo...
    A tykwa piękna - jestem pod wrażeniem! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaka fajna,bardzo pomysłowa:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Tykwa, upss - lampka, wyszła Ci rewelacyjnie. Małe pytanie techniczne- dziury wypalałaś, czy wierciłaś :)
    A w sklepie zawsze tak mam - patrzą jak na ufo, bo wchodzę konkretnie - mówię/ biorę, a jak mi sprzedawca próbuje kit wcisnąć, stawiam go do pionu, bo " nie ze mną te numery Bruner " :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. rewelka!!!!!!!!!!!!!!!!Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczna :) Niezwykle nastrojowa :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale piękna!! Wspaniały efekt.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow! Jestem pod wrażeniem...:) Ze ty to sama...? :) Jeszcze raz wow!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudna lampa:) magiczny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest problem,że panowie zamiast podziwiać naszą wiedzę tajemną wolą się dowartościowywać i wbrew własnym oczekiwaniom tracą podwójnie,
    mam swoją ulubioną castoramę,gdzie panowie na niektórych działach mi się kłaniają,tak często mnie widzą,i mam poczucie,że szanują mnie nie tyle za wiedzę ,którą mam ile za moją chęć do jej posiadania ,
    ALE tykwa cudna,baaardzo mi się podoba,jej kolorowa powłoka,a światło to magia,wiadomo!Gratuluję i podziwiam Was obie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Co tu dużo mówić, lampa cudo, po prostu. Kiedyś w moim mieście była restauracja Swinx i lubiliśmy tam chodzić z rodzinką na obiadki, bo smacznie było. I tam właśnie nad każdym stolikiem wisiała taka lampa z tykwy. W tych lampach cudne jest to, że nie będzie dwóch takich samych.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie ci wyszła twoja lampa. Jak zrobiłam pierwszą swoją lampę z tykwy to piałam z zadowolenia. Życzę ci powodzenia w dalszym projektowaniu lamp. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba Ci "zjadło" post z puszeczkami... w mojej liście czytelniczej jest, a tu go nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  23. tak samo jest u mnie, w liście czytelniczej jest, a tu nie ma :-(

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowita :) przepięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak dla kontrastu, to są lampy z tykwy:
    https://www.facebook.com/lampy.z.tykwy.handmade

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo sympatyczna jest ta lampa i jak widać doskonale pasuje właśnie do takich wnętrz. Jak dla mnie także fajnie sprawdza się w małych mieszkaniach oświetlenie LED. Doskonale o tym napisano w https://decodom.pl/oswietlenie-ledowe-jak-wykorzystac-je-w-malym-mieszkaniu/ i jestem zdania, że warto jest to znać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze uwagi są dla mnie motywacją do działania i prowadzenia tego bloga. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...