nic.
Postanowiłam pokazać te początki, a czy pokażę skończone, kto wie.
Wróciłam do koralików, będzie wisiorek
Sznur koralikowy, jeszcze duuużo koralików do przerobienia
ozdoby świąteczne też rozpoczęte, teoretycznie ma być to bombka
Szal z włóczki mocherowej
Czapka dla łysola, znaczy dla mnie samej
Obejrzałam po raz kolejny "Miasto aniołów" - wniosek - anioły mają do bani, ludzie to fajnie mają: czują wiatr, ciepło, smak, dotyk, płaczą.
Chemia jest straszna. A bardziej samopoczucie po tym zajzajerze. Fakt że będę łysa odszedł jakoś na dalszy plan. I wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, ale jak człowiek chce się zakopać w ściółkę, zasnąć i obudzić się dopiero jak będzie lepiej, to wydaje się, że jedyna jestem.
Zgodnie z dewizą Magdy Prokopowicz "łeb do słońca" kieruję łeb w górę, pozdrawiam i dziękuję Wam, że jesteście ze mną :)
Trzymaj się kochana! Jesteśmy z Tobą :-) buziaki
OdpowiedzUsuńTak to jest jak dużo mamy do zrobienia i pomysł goni pomysł :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrace zapowiadają się ciekawie. Z przyjemnością obejrzę już skończone. Życzę dużo sił;)
OdpowiedzUsuńChciałabym pomóc Ci nieść ten ciężar choroby ale się nie da, więc moje myśli i modlitwa są z Tobą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystko co zaczęłaś jest gwarancją sukcesu!Ukończone będa cudne! Czekam na finisze...Przytulam!
OdpowiedzUsuńSkończone czy w trakcie, grunt że masz chęci i siły tworzyć :) Zapowiada się intrygująco. Kolorystyka różnoraka na szczęście, bo po pierwszych dwóch zdjęciach ogarnął mnie lekki niepokój.
OdpowiedzUsuńDuży buziak i przytulaska zostawiam :)
Chciałoby się jakoś pomóc, ale najgorsza jest bezsilność wobec tego cholerswta (wiem coś o tym), grunt to się nie poddawać. Nie będę się więcej wymądrzać - moje myśli są z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się ciekawe prace, czekam na ciąg dalszy :)
Szal ma śliczny kolor :)
To i tak lepiej niż u mnie - ja prac rozpoczętych nie mam żadnych:))) A Ty jak skończysz wszystko hurtem, to będzie moc i potęga:)))
OdpowiedzUsuńps. nie oglądaj smutnych filmów, weź się lepiej za jakiś "polski klasyk" typu komedia:))) W myśl zasady - "stare filmy są dobre, bo są dobre i stare" :)))
Przesyłam dobrą energię i cieplutkie pozdrowienia:))
Jak nie skończysz, tego co zaczęłaś, to ja tam przyjadę... i nie tylko łeb do słonka dasz ale i tyłeczek do skopania. Dasz radę. Po kolei każdą rzecz dokończ. A łysiną się nie martw, potem piękne gęste włosy odrosną. Ważne, aby tego "Gościa" wygonić z organizmu. A to się UDA!!! Nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńja się nie zgadzam. ja czekam na te wszytskie skończone prace :)
OdpowiedzUsuńNie ma, że boli, wszystkie muszą być skończone, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpiękne projekty - u mnie też ten sam problem - kilka rzeczy robię na raz
OdpowiedzUsuńja tak zawsze ma, że kilka rzeczy zaczęta i nieskończona :)
OdpowiedzUsuńKobieto niesamowita, będzie dobrze!!! Czekamy na Ciebie w KOKPIT.
OdpowiedzUsuńZapowiadają się piękne prace - trzymam kciuki i będę czekać na skończone, musi się udać! :)
OdpowiedzUsuńjesteś naprawdę silna! czekam na skończone prace:)
OdpowiedzUsuńAleś naprodukowała prac wstępnych :) widać, że projekty się mnożą, zima za pasem, więc dobrze mieć co robić :)
OdpowiedzUsuńWsparcie leci nieustannie, i w komentarzach i w myślach, wiec się nie dawaj ponuractwu, na przekór wszystkiemu ;)
"Miasto aniołów" jest super, tylko tej twarzy Cage'a jakoś znieść nie mogę ;P
ech. nawet mi nie mów o rozpoczętych pracach. Ja to ostatnio nic nie skończyłam. Leżą i ,przynajmniej u mnie, brak czasu na skończenie. ALe pomysłów sporo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana przechodzę to z siostrą , trzymaj się i walcz , włosy to najmniejszy problem ,a prace zawsze kiedyś tam będą skończone , ważne ,że są rozpoczęte ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńZ rozpoczętymi pracami mam tak samo:) Czekam na skończone dzieła:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor tego szala. Myślę, że do tego czasu, to już część tych zaczętych rzeczy skończona :))
OdpowiedzUsuńI jeszcze tylko na chwilę. Najważniejsze, żeby pomogła. Włosy odrosną...
UsuńKochana, wszystkie myszy w okolicy gorąco trzymają kciuki i z płonącym serduszkiem Ci kibicują! Trzymaj się mocno, dasz radę!
OdpowiedzUsuń