Bardzo podoba mi się złocenie. Używam płatki szlagmetalu w złotym kolorze. Cały czas się rozglądam co by tu pozłocić. Na zajęciach w Kazimierzu w KOKPiT taki talerz "uczyniłam". Najpierw przykleja się złoto, potem wydrapuje wzór, przykleja serwetki (tutaj serwetka w gruszki) i maluje się akrylem (kremowa farba). Nie wiem czy zdjęcia pokażą bardzo ciekawy efekt błyszczenia pozostawionego złota.
Bardzo podobają mi się prace złocone i postarzone. Podjęłam taką próbę z gipsowym aniołem.
Podobają mi się prace Sylwii Serwin i próbowałam uzyskać podobny efekt. Użyłam soli patynujących (działają na płatki szlagmetalu) i patyn.
Staram się przygotować candy. Chciałabym świętować z Wami i rocznicę bloga i inne miłe zdarzenia :)
No proszę - na bogato:)))
OdpowiedzUsuńps. a ja nadal się nie mogę napatrzeć na MOJE/TWOJE jajo:)
bardzo ciekawe prace
OdpowiedzUsuńAle cuda! Ten talerz jest przepiękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prace
OdpowiedzUsuńTaka technika jeszcze nie robiłam. Musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne masz prace. Będę zaglądać.
pozdrawiam
Talerz jest świetny. Mogę sobie wyobrazić jak się błyszczy na żywo.
OdpowiedzUsuńWiesz, że Twoje prace zawsze robią na mnie wrażenie, a złocenia - rewelacyjne
OdpowiedzUsuńAniołek przepiękny :-)
OdpowiedzUsuńWow, coś niesamowitego :) Zarówno talerz, jak i anioł powalają na kolana :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt! Brawo!
OdpowiedzUsuńAniołek super!
OdpowiedzUsuńPiękne prace ♥
OdpowiedzUsuńCudeńka! :) Talerz na zdjęciach prezentuje się okazale, potwierdzam, że w rzeczywistości wygląda nawet lepiej ;)
OdpowiedzUsuńA anioł jak malowany ;) czekam niecierpliwie na Twoje candy! ;))
Przepiękne prace..
OdpowiedzUsuńObie prace bardzo mi się podobają, choć na talerzu nie mogę dopatrzeć się gruszek ;) świetny efekt na aniołku uzyskałaś! :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZłocenia dają bardzo dużo możliwości. Ciekawe prace, aniołek jest świetny!
OdpowiedzUsuńTe złocenia wyglądają bardzo efektownie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń