No i miał być, i zobaczcie co z tego wyszło...
Dotarły do mnie wydmuszki gęsie i nie byłam pewna, czy potrafię jeszcze "dziurkować". I zamiast naklejać i lakierować TADAM! Będą w maju jaja, z haftem richelieu. Teraz w ace, farba perłowa i relief biały.
Popełniłam też brąz matowy i złoto (już błyszczące :))
Turkus matowy i błyszczący błękit.
I takie to moje sobotnio - niedzielne decoupag'owanie.
Ale może teraz siądę i może się uda...
nawet jeśli nie decoupage, to i tak powstają w Twoich rękach cuda i cudeńka :)) jaja niezwykłe, no a koraliki - czadowe! :D zwłaszcza te turkusy do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńcuda, cuda!!! Twórz dalej! Będę tu zaglądał tak często jak tylko się da :)
OdpowiedzUsuń