My też się spotkałyśmy. Na warsztatach, na terapii zajęciowej, na plotkach. Dla każdej z nas to inna forma odpoczynku, ale i działanie wielokierunkowe (ha, ha, ha). W naszych spotkaniach nie ma tematu przewodniego - decoupage, biżuteria, sznury tureckie, wyposażenie domu, lub po prostu zwykły support.
To my przy pracy :)
Jak widać jadła i napitku nie brak. Strudzone twórczością posilamy się i wracamy do działania.
I po kilku godzinach prezentujemy nasze dzieła.
I mamy naładowane akumulatory do następnego spotkania :)
śliczne prace i świetne pomysły! :) sama miałam okazję uczestniczyć raz w takowym spotkaniu, co bardzo miło wspominam i pozdrawiam wszystkie Wytwórczynie, które wówczas poznałam :)
OdpowiedzUsuńAle postępy poczyniłaś od tamtego czasu, chociaż Twoje pierwsze prace były znakomite. Z przyjemnością zaglądam do Waszego mordoru.
UsuńMiło popatrzeć na zdjęcia i przypomnieć sobie atmosferę spotkania. Czekam na kolejne zlociki, bo świetnie się po nich czuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKreatywność ponad wszystko!!!
OdpowiedzUsuń