żałuję że z Wami nie mogłam być. Widzę że spotkanie było owocne. Pozdrawiam
Oj szkoda że Ciebie nie było, czekałyśmy że może jednak się zjawisz :)
łał, Ciociu! superaśna ta owijka :) tylko co Cie tak na filcowanie wzięło nagle? ;)
No właśnie nie nagle. Długo za mną filc "spacerował" i jak tylko okazja się nadarzyła ...
Dziękuję za każdy komentarz. Wasze uwagi są dla mnie motywacją do działania i prowadzenia tego bloga. Dziękuję :)
żałuję że z Wami nie mogłam być. Widzę że spotkanie było owocne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj szkoda że Ciebie nie było, czekałyśmy że może jednak się zjawisz :)
OdpowiedzUsuńłał, Ciociu! superaśna ta owijka :) tylko co Cie tak na filcowanie wzięło nagle? ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie nagle. Długo za mną filc "spacerował" i jak tylko okazja się nadarzyła ...
OdpowiedzUsuń