wtorek, 6 sierpnia 2013

Londyńskie rękodzieło

Byłam nieobecna, i jak dla mnie, bardzo długo, bo dwa tygodnie.
Wybrałam się w wymarzoną podróż do Londynu. Niby tak niedaleko, niby taki dostępny dla Polaków, a jednak wiele czasu mi zajęło, żeby tam pojechać.
Podsumowując wyjazd: - zakochałam się w Angli,
- zakochałam się w Brytyjczykach
- kocham Londyn miłością prawdziwą!
Wracając do tematu posta, blog rękodzielniczy, to i post takowy.
Najstarsze ręczne robótki, haft krzyżykowy na poduszkach - klęcznikach w Opactwie Westminster.

W Oxfordzie "ubrane" były latarnie i ogrodzenia w szydełkowe kwiaty
Wracamy do Londynu i...
filc

drewniane obudowy na telefon
 Cały sklep kosmetyczny z produktów naturalnych i handmade -  mydła, pianki do kąpieli, kremy i tysiące innych kosmetyków





 W Harods'ie bombki bożonarodzeniowe, kto wie może robione przez Polaków w kształcie Big Bena i autobusu angielskiego

 Na koniec słodkości ręcznie robione


W UK dostęp do produktów, półproduktów do rękodzieła jest duuużo łatwiejszy niż u nas. "Migawki" ze sklepu Hobby Craft, wiecie co ja tam przeżyłam!? Zatrudnić się chciałam, zostać chciałam i w ogóle chciałam :)









 I taka to moja przygoda z angielskim rękodziełem w tle, a to akurat malusieńki wycineczek tego co oglądałam i widziałam :)

Bardzo się stęskniłam za robótkami, a za oglądaniem Waszych prac - jeszcze bardziej!
Biegnę pooglądać Wasze blogi :) (to naprawdę uzależnia)
Pozdrawiam!!!

23 komentarze:

  1. To prawda, dostęp do pół-produktów rękodzielniczych w UK jest niezwykle łatwy- mogłabym rzec, że na każdym rogu ulicy można znaleźć sklepik z działem tych skarbów. W miasteczku niespełna 40-tysięcznym znalazłam kilka sklepów, po których chodziłam oszołomiona ilością wszystkiego, o czym mogę tylko pomarzyć na moim, przeszło 85-tysięcznym, osiedlu. Tu nawet sklepy papiernicze są skąpo wyposażone w papiery, za to mnóstwo w nich zabawek. Ot co...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, cudowności ;) można się rozmarzyć zwiedzając takie magiczne miejsca ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Londyn jest piekny, potwierdzam :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. i jak?był nadbagaż?:)))ja bym nie mogła wyjść z niczym z takiego raju:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowności! Zbankrutować można :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite! Szkoda, że u nas z półproduktami trudno w małych miasteczkach. Cieszę się z tego, że w jednym skepie jest regał z rzeczami do decoupage. Ile ja bym pieniędzy wydawała w takim sklepie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę ci tej wyprawy eeeeh:)
    Pozdrawiam Monika:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oszałamiające to wszystko. A mydełka takie apetyczne jak kulki lodów. Pochwalisz się co upolowałaś? Pozdrawiam seerdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. cudeńka w tym Londynie:-) pewnie zaszalałaś z zakupami .

    OdpowiedzUsuń
  10. ojojoj, ależ super sklep! zarówno ten z kosmetykami jak i ten z półprodukatmi!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest w czym wybierać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od razu odwzajemniam wizytę i widzę, że fantastycznie jest u Ciebie Pozdrawiam :) Uwielbiam zaglądać na blogi i fajnie, że jeszcze jest tyle do odkrycia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mi się to podoba że takich sklepów jest w Anglii wiele i że prace ręczną tu się bardzo docenia . Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Po obejrzeniu relacji z wyjazdu, zrozumiałam skąd ta miłość, też bym chciała znaleźć się - jeszcze za życia - w raju :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dałabym się pokroić za wizytę w takim sklepie! Jeszcze z taką promocje 3 w cenie 2!!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego u nas czegoś takiego nie robia??????????????????????? Macie rację w Polsce nikt nie ceni rękodzielników. Wszyscy tylko mówią:" Jakie ładne! tylko w supermarkecie widziałam o połowę taniej".

    OdpowiedzUsuń
  16. ehhh te półki z koralikami....i każdy pewnie dotknąć można - istne szaleństwo

    OdpowiedzUsuń
  17. U nas nie ma tak zaopatrzonych sklepów, bo ludzie nie mają pieniędzy. Słyszałam niezły dowcip na temat kupujących. Kupujący dzielą się na: " sowy" - u huu, huu, jak drogo,
    "Tomaszów"- a, to masz, to masz, to masz i "Apaczów"- a ja paczę, tylko paczę.... :-). Więc dla kogo mają być te sklepy?

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe rzeczy tam widziałaś. I nie dziwię się, że chciałaś tam się zatrudnić i zostać :) Też bym chciała :) Choć może szybko by mnie zwolnili, bo bym się nadmiernie śliniła nad tą różnorodnością :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  19. zazdroszczę Ci ze mogłaś własnymi oczkami to wszystko zobaczyć Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak zobaczyłam poduszki, to myślałam, ze to moje fotki. Też wpadły mi w oko podczas wędrówek po LOndynie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale cuda :) No i świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  22. https://www.facebook.com/ProductswithSoul?fref=ts

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze uwagi są dla mnie motywacją do działania i prowadzenia tego bloga. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...