O jak ja to lubię :) Rachuciachu i jest efekt. Chodzę po domu i szukam co by tu.... co znajdę to transfer -bach!
Mimo że len jest dosyć gruby to i tak prześwituje wzorek poduszek ze szwedzkiego sklepu.
Z bliska być musi:
Walentynki już niedługo, więc serduszka czas zacząć. Ze sklejki wycięte, przecierka zrobiona. To serduszko woskowałam. Lakier nie daje takiej faktury, a wosk wydaje się fajny (dopiero się "poznajemy")
Koszyk też przecierany. A za sercem w koszyku są już jajka transferowe, ale to w innym poście :)
Witam nowych obserwatorów, dziękuję za komentarze.
fantastycznie wychodzą Ci te transferki!
OdpowiedzUsuńRewelacjne poduchy ale to serduszko jest zachwycające♥ cudne są te dmuchawce!!!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na jajka☺
Nie przestawaj, nie przestawaj:))) transferowe podusie cuuudne!!! A dmuchawiec na serduszku taki delikatny - pięknie Ci to wyszło!!!!
OdpowiedzUsuńCuda,jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że lubisz przybliżać te transfery, bo dopiero wtedy widać, jakież do mega-świetne :)
OdpowiedzUsuńA woskowanie to takim woskiem podkradanym pszczółkom?
Pozdroiwonka
Piękne, wcale się nie dziwię, że transfer wrzucasz wszędzie gdzie się da.
OdpowiedzUsuńcudne te twoje transferki :-)
OdpowiedzUsuńOjej, ale piękne te transfery, a jakie duże !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne :) koniecznie muszę się nauczyć tej sztuki transferów. Prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!
OdpowiedzUsuńSuper. U mnie z transferem słabiutko. Obiecuję sobie od dawna podszkolić się w tej dziedzinie ale jakoś zawsze znajdzie się coś innego.
OdpowiedzUsuńAle cudne! W tej kociej poduszce zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Wspaniała jest!
OdpowiedzUsuńA ja ciągle nie umiem robić transferu na materiale... Może drukarka nie ta, choć próbowałam już różnych...
OdpowiedzUsuńTwoje transfery za to są świetne. Serduszko z dmuchawcami wymiata :)
Pozdrawiam!
Widać że nabrałaś wprawy....Wychodzą super....MI kiepsko wychodzą...Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńTransfery jak zwykle zachwycają :)
OdpowiedzUsuńAle się nakręciłaś! Piękne poduszki, serducho też.... pokaż jeszcze jajka. Czy są już na blogu?
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoją pasję do transferu :) ja miałam podobnie z malowaniem szkła. Wszystko w domu witrażowe...
OdpowiedzUsuńAle Twoje transferowe dzieła świetnie wyglądają. Pozdrawiam
Znam ten stan...:-)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze ja ostatnio tez...zakręciłyśmy się obie...śliczności masz, cudeńka
OdpowiedzUsuńrewelacyjne poduchy i piękne serducha :) transfer jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne transferki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDmuchawce są boskie! Ps.jakie tam rachuciachu..!przyznaj Kochana,że dla ręki to całkiem spore wyzwanie!:))pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie :) bo to transfer nitro lub carplan, Nie szorujesz papieru palcem :)
Usuńwow ale śliczne!
OdpowiedzUsuńTransfer jest niesamowity. Właśnie chciałam zapytać czy "carplanem" robiony czy nitro ale już jest odpowiedź:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne te twoje transfery...Działaj, działaj..
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje poduchy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ach, piękności :) ta czerń i biel jest zawsze idealnym połączeniem ;)
OdpowiedzUsuńPoduchy są ekstra :) świetne te Twoje serca :) piękne :)
OdpowiedzUsuń