niedziela, 18 sierpnia 2019

Jarmark Jagieloński, Lublin 2019 r.

Nie do końca wiedziałam co mnie tak zachwyca w Jarmarku Jagielońskim. Dopiero słuchając relacji i czytając komentarze zrozumiałam. Brak plastiku i moc rękodzieła.
Zaczęliśmy od podzamcza gdzie była strefa relaksu i zabaw dla dzieci.
 Można było napić się kawy, przekąsić co nieco.
 Wyścigi drewnianych kur, które schodziły po pochylniach stukając drewnianymi, no nazwijmy to stopami 😃 moja zawodniczka przegrywała notorycznie.
 Stragany wypełnione dźwiękami, zapachami i ręcznie robionymi cudeńkami. Autorzy byli z Ukrainy, Białorusi, Litwy, Węgier, ze Słowacji i z Polski
 Niektórzy byli po prostu znawcami w danej dziedzinie, tutaj specjalista od instrumentów ukraińskich.
 Coś dla duszy coś dla ciała. Litewskie sękacze, robione na bieżąco, wędliny i słonina zza wschodniej granicy
Różnorodność technik, i materiałów, i sposobu wykonania powodowała zawrót głowy.
 Te koszyczki były tycie, malutkie. Polka pozwoliła zrobić jedno zdjęcie, żeby Jej koleżanki nie "zgapiały" - tak powiedziała
 Można było przyjrzeć się pracy twórców, zapytać się o sztuczki i tajniki Ich pracy

 Na Jarmarku rozbrzmiewały dźwięki różnego ptactwa pochodzenia glinianego, drewniane terkotki, gliniane dzwonki
Niesamowite obserwować twórców przy pracy
Taka karuzela ze świecami, pan polewał woskiem knoty i świece rosły i rosły, można było je kupić naprzeciwko
Długo musiałam czekać, aż będzie możliwość zrobić zdjęcie, tyle osób było zainteresowanych prządką
Dominikanie serwowali pierogi ruskie i lemoniadę, a jak zachęcali ...
W czasie remontu kamienic odnaleziono stare szklane negatywy portretów mieszkańców Lublina.Udało się je wywołać i z okien patrzą na nas twarze z 1914 roku.
Piernikowe serce dla ukochanej, ukochanego jak najbardziej, tylko pani była Węgierką i nie łatwo było się porozumieć
Ta glina przed wypalaniem jest biała, prawdopodobnie w czasie wypału robi się czarna i taka z metalicznym połyskiem
Warsztatów było bezliku
Brzozowe kufle ujęły me serce
Stare instrumenty, grajkowie, przyśpiewki, tańce i hulanki.
Jarmark był pod szyldem pszczelarstwa, pszczół i miodu. Bramę Krakowską zdobił ogromny pająk ze słomianymi ulami
Dużo uśmiechniętego lnu u Słowaczki

Jak pszczoły to i wosk
Strawę duchową zakończyliśmy żywieniowym akcentem  litewskim, smażony pieróg z mięsem o nazwie cyburek.
Było cudnie i bardzo twórczo, mam nadzieję, że za rok też będę mogła zajrzeć w tak różne strony rękodzieła.

19 komentarzy:

  1. Wspaniała wycieczka, ja też bardzo lubię takie klimaty.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jarmark, aż miło było pooglądać. Dzięki za fajną fotorelację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. FANTASTYCZNY!!! Jestem zachwycona tym co pokazałaś:) Dziękuję za fotorelację:)
    ps. W tym roku byłam pierwszy raz na Jarmarku Dominikańskim i mam mieszane uczucia... Ogrom pięknych prac a obok chiński badziew... który i tak miał wzięcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie porównywałam te dwa jarmarki i Dominikański już nie ma tego smaku. A jeśli chodzi o chińszczyznę to wiadomo tańsze będzie miało wzięcie.

      Usuń
  4. Uwielbiam takie jarmarki koniki , koguciki i inne cuda . No i te portrety z przed 100 lat ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Za to uwielbiam ten Jarmark ... różnorodność rękodzieła i brak ... badziewia !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna fotorelacja! Musiało być super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiam takie jarmarki, u nas w Krakowie jest takowy w okolicach świętego Jana, bardzo radosny czas. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna relacja. Zachwyciły mnie drewniane koniki i twarze dawnych mieszkańców w oknach. Jak wspaniale, ze nie było chińskiego plastiku. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super relacja! Mieszkam dosyć blisko, a nie wiedziałam, że takie zdarzenie w Lublinie jest organizowane. Za rok będę:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Twojej fotorelacji wynika, że wydarzenie jest jedyne w swoim rodzaju i jeśli tylko będę miała możliwość, będę na nim. Zdjęcia wyszły przepiękne, każde okraszone komentarzem.
    Kochana, ponieważ komentarz piszę dziś, to życzę Ci z okazji urodzin przede wszystkim zdrowia. I sił, i chęci, i czasu na realizację najpiękniejszych marzeń! Ściskam mocno! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie też bym chciała być na takim jarmarku, same ciekawe rzeczy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że ja mam tak daleko, w waszych okolicach często fajne imprezy się odbywają, a takie jarmarki kocham !

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowita różnorodność :) piękne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zachwycona ta różnorodnością. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się trafić na ten jarmark.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna regionalna impreza! Ważne, że same naturalne materiały i oryginalni Twórcy! Uwielbiam takie jarmarki:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie jarmarki.W tym roku odwiedziłam też dwa miejsca z wystawianym rękodziełem. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze uwagi są dla mnie motywacją do działania i prowadzenia tego bloga. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...