Do tej pory wydawało mi się to niemożliwe, żeby "obkoralikować" koralik - kulkę. Więc robiłam kaboszony, svarki i inne płaskie, ewentualnie wypukłe z jednej strony sztuki.
Okazuje się, że jest to możliwe, a mało tego, łatwiejsze i przyjemniejsze zajęcie. Oczywiście, że wpadłam teraz w etap poszukiwania koralików odpowiednich do obszycia.
Tą kulką chciałabym wziąć udział w wyzwaniu Szuflady
Zaskoczyłaś mnie :) Nie przypuszczałam, ze kulka opleciona może dać taki powalający efekt. Aż nie śmiem stawać w kulkowe konkury :) A do mojego wyzwania zakręconego też coś szykujesz? ;) Pozdrowionka
łał! ale poleciałaś w te kulki! prześliczne maleństwo Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńOj nie maleństwo, 3 cm średnicy :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie :) Nie przypuszczałam, ze kulka opleciona może dać taki powalający efekt. Aż nie śmiem stawać w kulkowe konkury :)
OdpowiedzUsuńA do mojego wyzwania zakręconego też coś szykujesz? ;)
Pozdrowionka
Oczywiście że planuję coś zakręconego, z łukiem i na wyzwanie :)
OdpowiedzUsuń