Święta idą śnieżną zamiecią. Dzwoniłam dzisiaj do wszystkich i pytałam czy już choinka ubrana? Wcale Ich to nie bawiło.
Zachwyciłam się na Waszych blogach zającem robionym na drutach. Nie umiem dziergać na drutach, ale zawzięłam się i zając się pojawił jak w sam raz na Wielkanoc. Już wiem, że druty dla mnie nie są.
Oto efekt, ze stron wszystkich:
Dzwoni dzwoneczkiem i ze mną składa Wam najserdeczniejsze życzenia, zdrowych i prawdziwie pogodnych Świąt :)
A na koniec ...
zobaczcie w czasie robienia wypieków nie byłam sama ;)
Zając super. Wesołych Świąt!!!!
OdpowiedzUsuńJej! zajączek z dzwoneczkiem :D śliczności!!!
OdpowiedzUsuńSkoro upierasz się, że druty nie dla Ciebie, no niech Ci będzie :) Niech Ci będzie szydełko :)
OdpowiedzUsuńDepresja powodowana Twoimi pytaniami o choinkę mnie nie dziwi :( Ja dobijam dziś tym- słyszałaś, że wiosna ma przyjść? PRIMA APRILIS! :(
Towarzystwo przy wypiekach pierwsza klasa
Pozdrowionka
Zajaczek slodziutki:) A buzka jajeczna smiechowa:)
OdpowiedzUsuń